Skąd wzięła się najsłynniejsza na świecie włoska potrawa?
Starożytna historia pizzy
Sięgając do korzeni musimy dotrzeć oczywiście do samej starożytności. Tym razem to
Egipcjanie są winni całemu zamieszaniu, gdyż to w ich kuchni istniało coś, co możemy nazwać
pierwowzorem pizzy.
Był to rodzaj okrągłego i cienkiego chleba, który służył jako podstawa
wyżywienia ludności tej niezwykłej cywilizacji. Do jego wypiekania
służyły specjalne piece, do których wkładano go dopiero po mocnym
nagrzaniu.
Eksperci twierdzą, że potrawę w rodzaju pizzy podawali także
starożytni Grecy.
W ich wersji kulinarnej był to płaski chlebek posmarowany oliwą,
czosnkiem oraz posypany ziołami. W ten sposób stołowali się później
także Etruskowie oraz Rzymianie.
Dużo później, bo w XVI wieku podobne ciasto bez dodatków podawano
włoskim biedakom, których nie było stać, aby kupić sobie coś innego do
jedzenia. Z powodu braku dodatków nie należało zapewne ani do zbytnio
smacznych, ani zbytnio sycących.
Dopiero w XVII wieku zostało ono docenione przez wyższe klasy społeczne, a to wszystko za sprawą
odkrycia Kolumba, a dokładniej za sprawą
pomidorów,
które zaczęły być masowo importowane z Ameryki do Europy. Taki bogatszy
smak odpowiadał już wielu ludziom, ale w gruncie rzeczy był to dopiero
początek błyskotliwej kariery pizzy.
Marinara i Margherita
Pierwsza pizzeria – „Antica Pizzeria Port Alba” - powstała w roku 1830 w
Neapolu. Produkowała ona co prawda pizzę już od 1738 roku, ale do czasu
otwarcia restauracji, była ona sprzedawana na ulicach miasta.
Początkowo pizzą żywili się przypływający do portu marynarze. Stąd
właśnie wzięła się
nazwa najstarszej pizzy - Marinara,
kojarzona niekiedy błędnie z owocami morza, których nie zawiera. W jej
skład wchodzą tylko pomidory, oregano, czosnek, oliwka z oliwek i
bazylia.
Drugą tradycyjną pizzą jest Margherita, która została upieczona z okazji
przyjazdu króla Umberto I i Margherity z Savoy do Neapolu. Jej smak i
kolor, nawiązujący do flagi Włoch – zielona bazylia, biała mozzarella i
czerwony pomidor, spodobały się zwłaszcza królowej, co tłumaczy jej
nazwę.
Od tego czasu pizza zaczęła podbijać cały świat i ciężko znaleźć kraj na
ziemi, w którym nie znajduje się choćby jedna włoska restauracja.
Warto wspomnieć, że tylko te dwa rodzaje pizzy są uznawane przez powstałą w 1984 roku, włoską organizację „
Stowarzyszenie prawdziwej Neapolitańskiej Pizzy”.
Czyżby także separatyzm pizzowy?
Trzeba również zaznaczyć, że poszczególne regiony Włoch specjalizują się
w robieniu różnych rodzajów pizz, choć oczywiście można w nich spotkać
także inne smaki. I tak na przykład dla Lazio, którego stolicą jest
Rzym, specyficzną pizzą jest
Quatro stagioni, czyli
taka podzielona na cztery kawałki, z których na każdym leżą inne dodatki
(wersja dobra dla osób, których towarzysz ma zupełnie inne upodobania
kulinarne). Na Sycylii furorę robi pizza z czarnymi oliwkami, natomiast
na drugiej włoskiej wyspie - Sardynii – z karczochami (trudne do
opisania warzywo, charakterystyczne dla świata śródziemnomorskiego…
właściwie trochę przypomina w wyglądzie i smaku brukselkę). Z kolei w
Trydencie największą popularnością cieszy się zwykła pizza z grzybami, a
w Apulii udekorowana wykwintnie owocami morza.
Jak Włosi traktują pizze na co dzień?
Z pizzą w Italii jest podobnie jak w Polsce z ziemniakami – niby
spokojnie można by się bez nich obyć, ale gdy ich dłużej nie ma, czegoś
nam brakuje. We Włoszech pizza jest standardowym rodzinnym posiłkiem,
lecz jej wersje mogą być bardzo niestandardowe! A to za sprawą użytych
do niej przypraw oraz dodatków. Tak to już jest na tym świecie, że każda
familia ma swój smak i inaczej przyrządza ulubioną pizze. Niektórzy
robią to z niesamowitą pieczołowitością przygotowując samodzielnie
wszystkie składniki (piekąc ciasto, trąc ser, krojąc pieczarki, itd.).
Inni zaś kupują gotowe blaty i rzucają na nie coś, co akurat jest "pod
ręką" lub leży w lodówce od jakiegoś czasu. Podobnie jest ze sposobem
jej jedzenia – kulturalniej byłoby oczywiście za pomocą sztućców, ale po
co się w nie bawić, skoro nie ma akurat zbyt wiele czasu?